środa, 22 stycznia 2014

Sedno sprawy

Ostatnio ktoś zadał mi pytanie czy wiem co spowodowało autyzm u Wojtka. Oczywiście, że nie wiem. Nie domyślam się nawet co to mogło być, co więcej nie prowadzę takich rozważań. Dla mnie on jest i już, ale nie zdziwiło mnie to pytanie. Nad autyzmem zastanawiają się już nie tylko rodzice dzieci przejawiających jakiekolwiek odchylenia od  jakiejkolwiek normy, ale też ci których pociechy niedawno przyszły na świat jak również przyszłe mamy. Większość z nich uważana przez otoczenie za wariatów i nadgorliwców bądź czepialskich i paranoików. Ale jest czego się bać. Autyzm wyrządza dziecku ogromną krzywdę. Każdy chciałby temu zapobiec, ale jak zapobiec czemuś, jak nie wiadomo czym to w ogóle jest i skąd się bierze. Każda nowa informacja jest na wagę złota, a każdy rodzic autika czeka na dzień kiedy to świat okrąży wiadomość dnia pt. 'Wiemy co powoduje autyzm'
Dziś, jako że aktualnie jesteśmy z Wojtim na feriach u dziadków, odpoczywamy, a w międzyczasie załatwiamy masę spraw to post będzie krótki a konkretny. Dzielę się z Wami artykułem, który chyba jako pierwszy zawiera wskazówki jak dbać o dziecko by ograniczyć możliwość pojawienia się problemów neurologicznych oraz wiedzę o prawdopodobnych przyczynach autyzmu bez owijania w bawełnę i cudów wianków na kiju. Prostota i sedno sprawy, o! Kliknij tu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz