poniedziałek, 15 lipca 2013

Doświadczanie świata

Na początku lipca w naszej Sensorynce trwał remont i wszystkie zajęcia Wojtusia były odwołane. W
ramach rekompensaty postanowiliśmy zabrać go w jakieś ciekawe miejsce. Wybór padł na Amicus, ponieważ ostatnio zapisywałam Wojtka tam na turnus. Podopieczni fundacji mają tam darmowe zajęcia i możliwość korzystania z sali doświadczania świata. W naszej okolicy też jest kilka takich sal, ale nie są one dostępne dla wszystkich niestety...
Sala na zdjęciach wydawała się trochę większa, więc jakby tak trzy rodzinki z dzieciakami wpadły to byłby problem. Ale Wojtkowi to nie przeszkadzało :)
Autikowa atrakcja nr 1. Kolumna wodna z bąbelkami.  Bezkonkurencyjna. Ledowe podświetlenie i bąbelki nie miały sobie równych. Niby niewiele a tyle radości :)
Autikowa atrakcja nr 2. Grające kwadraty. Wojtek bardzo szybko załapał o co chodzi. Gdy mocno nadepniesz na kwadrat, on zaświeci się i zagra. No i Smerf chodził, skakał i grał na najdziwniejszym pianinku jaki świat widział.
Autikowa atrakcja nr 3. Żyłki ledowe. Nie do oglądania, nie do podziwiania, ale do machania i gryzienia.
Były też inne ciekawe atrakcje, ale nie tak ciekawe jak te :)

*  *  *

Szukałam w necie takiej kolumny wodnej dla Wojtusia. Ciężko było znaleźć, ale się udało. Cena też do przełknięcia, bo 190zł. Niestety po bliższym przyjrzeniu się zauważyłam jeszcze jedno zero na końcu. No niestety 1900zł za taką zabawkę to nie na nasz budżet.... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz