środa, 24 września 2014

Profil psychoedukacyjny

Wczoraj dostaliśmy wyniki profilu psychoedukacyjnego, który robiliśmy tydzień temu. Wyszedł całkiem dobrze, choć w oczy kłuje duża różnica między wiekiem biologicznym a rozwojowym Wojciecha. Nie ma tu jednak powodów do depresji, bo każdy kto robił dziecku testy psychologiczne wie, od ilu czynników zależy jego wynik. Począwszy od samopoczucia, otoczenia, osoby prowadzącej, szczerych chęci dziecka a na końcu jego osobistych predyspozycji. Każdy rodzic dziecka z deficytami w rozwoju wie o czym mowa, bo cóż poradzimy na to że maluch w domu coś zrobi a na teście nie. I klops :) Pierwszego PEPRa zrobiliśmy Wojciechowi jak tylko zaczęła się nasza przygoda z Sensorynką. Tam też go zrobiliśmy. Wojtek jeszcze nie bardzo rozumiał co się do niego mówi, a o koncentracji nie wspomnę :) Wynik mnie trochę osłupił, bo wypadł bardzo słabo, a ja czułam żal bo wiedziałam, że część z zadań testowych potrafi wykonać. Postanowiłam nabrać dystansu do tego typu rzeczy, bo moje dziecko jest niezwykłe i takie już będzie. Test przedstawia jeszcze drugi wynik sugerujący przyszłe postępy na podstawie zadań, które dziecko próbowało, ale nie wykonało do końca. W tym roku postanowiliśmy powtórzyć pepra i sprawdzić czy rzeczywiście udało się nam wypracować to co test wskazał jako obiecujące. Chociaż naśladownictwo, komunikacja i czynności poznawcze stoją w miejscu pozostałe obszary mocno skoczyły w górę.
A wyglądało to tak. Ja podekscytowana, Wojti zdziwiony, bo ciocia Beata zamiast rozgrzewać buźkę przynosi mu pudło zabawek. Smerf walczy z rozpraszaczami w postaci ciastoliny na stoliku obok, w końcu przenosimy się do mniejszej salki. Wyraźnie znudzony wyciąga ręce i chce wyjść. Niestety ja okazałam się kolejnym rozpraszaczem więc musiałam wyjść na co Wojciech zareagował głębokim żalem i łzami. Po minucie wrócił do pracy.
Ciężki żywot dziecka, któremu wciąż każą coś robić. Teraz czekamy na wyniki testu Leitera, a przed nami jeszcze Raven, a z jakiej to okazji napisze później :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz