czwartek, 19 września 2013

Zapowiada się turnus :)

No i wykrakałam. Nasza przygoda z przedszkolem nie zaczęła się tak spokojnie jak nam się wydawało... Poprzedszkolne przeziębienie to niemijający katar i paskudny kaszel. Wojtuś tym samym pobił rekord swojego tatusia w kategorii "wytrzymania w przedszkolu bez choróbska". Tatuś dał radę 5 dni, Wojti 3. O, jedyny plus, że mały nie gorączkuje. Teraz stajemy na głowie, by szybciutko wyzdrowiał, bo wkrótkce czeka go kolejna przygoda :)
 We wtorek zadzwoniła pani z Biomicusaa z pytaniem czy chcemy wziąć udział w turnusie od poniedziałku 23 września! Sprawy trochę przyspieszyły, bo Wojti miał termin na koniec października i na okres 2 tygodni. A tu bach! Na już i na 3 tygodnie! Oczywiście bierzemy :) Jakbyśmy mogli nie skorzystać z takiej oferty. Turnus jest prowadzony w ośrodku naszej fundacji, więc dla Wojtalka bezpłatnie. Ale wątpliwości mnie nie opuszczają i pewnie nie opuszczą aż do jego zakończenia. Bo przecież to 3 tygodnie dojazdów do Warszawy, jesienią, Wojti jeszcze nie wyzdrowiał (dzięki Bogu mamy dopiero czwartek), na ten okres musimy zrobić przerwę z przedszkolem i innymi zajęciami, żeby nie przeciążyć małego psychicznie i fizycznie. I nie pozostaje nam nic innego jak trzymać kciuki za Wojtusia. Oby do poniedziałku doszedł do siebie, hmm jeżeli katar trwa 7 dni to jutro już go nie będzie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz