środa, 30 października 2013

Nawracające przeziębienie...

Chciało by się napisać, że Wojtalkowe choróbsko minęło i mały cieszy się zdrowiem i dobrym humorem, no chciało by się... Było już dobrze, kilka dni był w świetnej formie, myśleliśmy, że doszedł do siebie. Było tak dobrze, że zdecydowaliśmy się posłać Wojtusia z powrotem do przedszkola. Nie było go ok miesiąca i w tym czasie Panie dyrektorki znalazły Wojtiemu asystentkę. Pojechaliśmy więc na króciutko, by mały mógł się zapoznać i przypomnieć sobie nowe miejsce, choć z tym ostatnim nie miał żadnych problemów. Tak więc mój mały synek został pierwszy raz SAM w przedszkolu ( z asystentką i wychowawczynią :)) a emocje jakie towarzyszyły mi gdy odjeżdżałam z parkingu pozostawię bez komentarza :)
Na drugi dzień po przedszkolu, gorączka. Znowu. Konsultacja u laryngologa zamówiona. Trzeba rozwiać wątpliwości czy to migdałki czy nos.
Teraz znów jest lepiej, ale do świąt siedzimy w domu i wzmacniamy się. Dość już tych chorób, dość!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz