wtorek, 21 lipca 2015

Telefon z Medincusa

Nowy rok szkolny Wojtuś rozpoczyna w nowym przedszkolu. I to takim specjalnym :) Papierologia nadal trwa. Chcemy, żeby Wojti jak najwięcej skorzystał na tej zmianie, więcej zajęć, terapii, inne podejście. Chcemy, aby nie był przedszkolakiem tylko formalnie, aby mógł cieszyć się życiem, czerpać z niego ile się da i rozwijać się w swoim Wojtusiowym tempie. Podjęliśmy decyzję, że wycinamy migdałki, naszą zmorę. Na początku lipca odwiedziliśmy laryngologa. Stan Smerfowego gardła jest kiepski i jak najbardziej kwalifikuje się do zabiegu. Czas oczekiwania w ramach nfz to półtora roku..... prywatnie to już tylko ok miesiąca. Szybka kalkulacja proste przeliczenia. Cena zabiegu wynosi tyle, ile już w tym półroczu (!) wydaliśmy na leczenie Wojtka angin, przeziębień i innych paskud.  Decyzja podjęta, zabieg mamy na koniec wakacji. Jesteśmy też na liście rezerwowej, gdyby zwolniło się miejsce. Staramy się teraz chuchać i dmuchać na małego, żeby był gotów na telefon z Medincusa.

3 komentarze: